Krzysztof Chojniak z wotum zaufania i absolutorium [ZDJĘCIA]

Środa, 25 maja 202233
Dyskusja była długa i zażarta, ale wynik spodziewany. Piotrkowscy radni udzieli prezydentowi Krzysztofowi Chojniakowi wotum zaufania. „Za” głosowało 17 radnych, 5  było przeciw, a jedna osoba nie wzięła udziału w głosowaniu.

Ładuję galerię...

Po raz pierwszy od dwóch lat radni spotkali się na sesji Rady Miasta, podczas której odbywa się dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania i absolutorium dla prezydenta Krzysztofa Chojniaka.

 

Sesję rozpoczęła debata nad "Raportem o stanie miasta". Jako pierwszy głos zabrał prezydent Chojniak, który w ponad półgodzinnej prezentacji przedstawił najważniejsze dane dotyczące 2021 roku. Krzysztof Chojniak mówił m.in. o wzroście liczby podmiotów gospodarczych w Piotrkowie, spadku bezrobocia i najważniejszych inwestycjach wykonanych w 2021 roku.

Wśród nich była m.in. rewaloryzacja parku Belzackiego, kolejne prace rewitalizacyjne na Starym Mieście, w tym m.in. oddanie odnowionych budynków mieszkalnych i remont murów obronnych, budowa ronda w ul. Wierzejskiej wraz z drogą dojazdową do kąpieliska Słoneczko i ul. Miast Partnerskich, budowa ulicy Nowy Świat oraz budowa kanalizacji sanitarnej w ul. Glinianej – wymieniał prezydent Krzysztof Chojniak.

W swoim wystąpieniu prezydent Chojniak mówił także o boomie mieszkaniowym w Piotrkowie, pozyskanych dofinansowaniach, nowych nasadzeniach zieleni oraz  przygotowaniu gruntów pod inwestycje. Zwrócił także uwagę na problemy z rosnącymi cenami i ograniczaniem dochodów samorządów.

Warto jeszcze wspomnieć o oświacie i wydatkach, jakie miasto ponosi. Łącznie w 2021 roku były to wydatki na poziomie 210 milionów złotych. Z tego ze środków własnych dołożyliśmy 55,8 mln złotych. Łatwo sobie wyobrazić, jak wiele moglibyśmy inwestycji ważnych dla mieszkańców wykonać, gdybyśmy nie musieli aż tyle dokładać do oświaty – wskazywał prezydent.

Po wystąpieniu prezydenta – po raz pierwszy w historii piotrkowskiego samorządu – w debacie nad raportem wziął udział mieszkaniec Piotrkowa. Juliusz Wiernicki zgłosił się w ustawowym terminie i zebrał wymagane 50 podpisów mieszkańców. 

 

W swoim krótkim (regulamin zezwalał na cztery minuty wystąpienia - red) poruszył on m.in.  kwestię dbałości o ekologię i środowisko oraz organizację wolontariatu w mieście. Szczególną uwagę zwrócił na – jego zdaniem – niewystarczającą promocję miasta i działań urzędu.

Myślę, że wydatki na promocję to nie są ogromne kwoty i warto byłby je znaleźć. Brak informacji oraz promocji Piotrkowa to zmora naszego miasta. Jest bardzo duży brak wiedzy wśród mieszkańców na temat tego, co się dzieje w Piotrkowie i co robi urząd oraz jego jednostki. Powinniśmy większą uwagę zwrócić nie tylko na promocję na zewnątrz, ale także wśród naszych mieszkańców – przekonywał Juliusz Wiernicki.

Potem rozpoczęła się dyskusja, w której ostrych wymian zdań, oskarżeń i zarzutów nie brakowało.

Od kilku miesięcy od prezydenta słyszę tylko jedno. I dziś znowu było to samo: rynek wykonawcy, brak materiałów i covid – tymi trzema rzeczami tłumaczy pan wszystkie niepowodzenia – mówiła Marlena Wężyk-Głowacka. - Dostrzegam bierność w zarządzaniu miastem. W zasadzie od 20 lat ci sami ludzie robią to samo, nie bacząc na fakt, że rzeczywistość się zmienia. Władze skupiają się tylko i wyłącznie na administrowaniu miastem. Dostrzegam też inny, powtarzający się problem – wszystkie inwestycje w infrastrukturę celowo przenosi się na ostatni rok kadencji urzędowania prezydenta. Widać to było w 2021 i 2022 r. i spodziewam się, że w roku wyborczym, to jest 2023, nagle poleją się tony asfaltu, by sprawić wrażenie na mieszkańcach, że dzieje się w mieście bardzo dużo – mówiła radna Wężyk-Głowacka, podkreslajac wiele problemów, z którymi boryka się miasto, m. in. modernizację ciepłownictwa, rosnące ceny za śmieci czy strajk pracowników MOPR. - Panie prezydencie proszę nie narzekać i nie szukać wymówek. Biorąc pod uwagę wszystkie problemy, negatywnie oceniam pana pracę i nie udzielam panu wotum zaufania – zakończyła Marlena Wężyk Głowacka.

Przeciwko wotum zaufania dla prezydenta byli także radni PiS. Łukasz Janik, przewodniczący klubu PiS przypomniał m.in. o zakupionych laptopach dla radnych, które przez kilkanaście miesięcy przeleżały w Urzędzie Miasta. Radny próbował także ustalić, ile w Piotrkowie jest azbestowej sieci wodociągowej i jaki jest stan sieci ciepłowniczej w mieście.

Przypomnę także trzy rozwiązania, które zaproponowaliśmy, aby obniżyć koszty gospodarki odpadami komunalnymi. Żadnego z tych rozwiązań Państwo nie zastosowaliście. Mówiliśmy m.in. o utworzeniu miejskiej spółki, która mogłaby konkurować z prywatnymi firmami. Prosiliśmy o wprowadzenie darmowej aplikacji, która pozwala wychwycić tych, którzy nie płacą za śmieci. 290 samorządów już skorzystało, ale my nie. Po co? Niech mieszkańcy płacą! Śmieci powinny kosztować podobnie jak w innych miastach. Ale Wy nie! Wy dbacie tylko o interesy, dlatego my będziemy przeciwko wotum zaufania – mówił radny Janik.

Z radnym polemizowali miejscy urzędnicy, którzy starali się tłumaczyć zawiłości systemu śmieciowego.

Cena nie mówi nam wszystkiego. Cenę należy porównywać z jakością usługi. Powołuje się pan na miasta, w których jest taniej. Jednak w tych miastach może być np. inna częstotliwości odbioru odpadów, a to także ma wpływ na cenę – tłumaczył wiceprezydent Karzewnik.

Okazało się, że urzędnicy są już w posiadaniu aplikacji, która ma pomóc wykryć tych, którzy unikają opłat za śmieci.

To nieprawda, że nic nie robimy. Takie stwierdzenia są krzywdzące dla pracowników urzędu. Na podstawie porozumienia z miastem Świdnik otrzymaliśmy już tę aplikację. Teraz trwa wprowadzanie do niej danych. Musieliśmy je zebrać, a następnie wprowadzić ręcznie do aplikacji, aby ona mogła prawidłowo działać – mówiła Dorota Kosterska, kierownik Referatu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi.

Sporo gorzkich słów do prezydenta wypowiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Mariusz Staszek.

Na początku chciałem pochwalić prezydenta, bo dobrze się pana słucha. Jest pan dobrym lektorem. Niestety jest to podwójna twarz. Z jednej strony mówi pan bardzo dobrze, ale z drugiej nie liczy się z mieszkańcami. Wspominał pan o budowie kanalizacji sanitarnej w ul. życzliwej dla firm tam działających. Nie powiedział pan jednak o tym, że deweloper ma tam grubo ponad 100 działek do sprzedania… Mówi pan o modernizacji krótkiej ul. Wiśniowej czy budowie drogi na osiedlu 800-lecia, a co z drogami na starszych osiedlach, m.in. z ul. Mickiewicza? – pytał Mariusz Staszek. - Chciałem odnieść się do innej rzeczy. W  grudniu 2021 roku spotkaliśmy się w trzy osoby, jeszcze z przewodniczącym. Poprosiłem, abyśmy grubą linią przekreślili to, co się wydarzyło. Chciałem przede wszystkim działać dla mieszkańców. I co się stało? Nic. Z tych postulatów, które zgłaszałem od mieszkańców, nic nie udało się zrealizować. Nie wiem czy pan nie zapomniał, ale proszę pamiętać, że to prezydent powinien być dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla prezydenta – mówił Mariusz Staszek podkreślając, że także będzie przeciwko wotum zaufania.

Poparcie dla działań prezydenta (co było do przewidzenia) wyrazili radni klubu „Razem dla Piotrkowa”.

2021 rok był drugim rokiem pandemii, która mocno ograniczyła działania miasta. Mimo pandemii był to rekordowy rok, jeśli chodzi o mieszkania i pozwolenia na budowę wydawane w Piotrkowie. Podjęto ważne proekologiczne działania, m.in. utworzono punkt konsultacyjny „Czystego Powietrza” oraz pozyskano dofinansowanie na autobusy elektryczne wraz ze stacjami doładowania – mówił radny Rafał Czajka, deklarując, że klub „RdP” będzie głosował za udzieleniem wotum zaufania.

Ostatecznie po ponad trzygodzinnej dyskusji radni udzielili wotum zaufania prezydentowi.

 

 

Dyskusja na temat absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu była sporo krótsza. Najpierw krótkie sprawozdanie przedstawił prezydent Krzysztof Chojniak. Włodarz Piotrkowa przybliżył załozenia budżetu oraz przytoczył najważniejsze liczby.

W 2021 roku nie zaciągnęliśmy ani złotówki pożyczki i kredyt. Równocześnie spłaciliśmy 13,6 mln złotych spłaty długu. Budżet był bezpieczny. Poziom zadłużenia w relacji do dochodów stanowił niecałe 21 procent, natomiast wskaźnik obciążenia dochodów obsługą długu wyniósł 3,48 procent przy limicie wynoszącym ponad 12 procent – wyliczał prezydent, podkreślają, że dochody w pełni sfinansowały wydatki bieżące i pozostała nadwyżka budżetowa.

W swojej wypowiedzi prezydent zwrócił także uwagę na zagrożenia, z jakimi – przede wszystkim w kwestii realizacji inwestycji – samorządy będą musiały się zmierzyć.

Podam tylko jeden przykład. Za tonę asfaltu na koniec ubiegłego roku należało zapłacić 950 złotych netto. Dziś jest to 3300 złotych. Tak wygląda sytuacja i będziemy musieli się z nią zmierzyć. W kontekście galopujących cel będziemy musieli zweryfikować nasze plany i oczekiwania. Po stronie dochodów sytuacja zmieniła się w niewielkim stopniu, a po stronie wydatków, ta sytuacja jest naprawdę trudna – wskazywał prezydent.

Pytań i wątpliwości w kwestii absolutorium było dużo mniej niż przy wotum zaufania. Radny Piotr Gajda dyskutował z sekretarzem Bogdanem Munikiem na temat podwyżek wynagrodzeń dla pracowników w Urzędzie Miasta i jednostkach podległych, a Konrad Czyżyński dopytywał o niewykonanie zaplanowanych wydatków na dwadzieścia zadań zapisanych w budżecie. Wiceprezydent Karzewnik brak pełnego wykonania tłumaczył m.in. pandemią, problemami kadrowymi w urzędzie, sprawami proceduralnymi czy ustaleniami z właścicielami sieci.

 

Absolutorium dla prezydenta  radni przyjęli ostatecznie stosunkiem głosów: 16 „za”, 5 „przeciw” i 2 „wstrzymujące”.

 

 

 


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (33)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Xkd ~Xkd (Gość)25.05.2022 16:40

Towarzystwo wzajemnej adoracji... po to były listy tak tworzone aby miał swoich ludzi i radzie gminy ...

120


nnn. ~nnn. (Gość)25.05.2022 15:29

cyt." Cena nie mówi nam wszystkiego. Cenę należy porównywać z jakością usługi. Powołuje się pan na miasta, w których jest taniej. Jednak w tych miastach może być np. inna częstotliwości odbioru odpadów, a to także ma wpływ na cenę – tłumaczył wiceprezydent Karzewnik. " Panie vice...przykłady ,przykłady...Ma Pan możliwość udowodnienia tej tezy ,że cena za odbiór śmieci nie idzie z jej jakością /częstotliowość/ w związku z tym proszę podać przykłady z terenu Polski miast wielkości Piotrkowa...,że tak jest.

120


his. ~his. (Gość)25.05.2022 13:37

Prezydent Chojniak odda władzę w mieście jak liczba mieszkańców spadnie poniżej 50 tysięcy. No bo wtedy jest się burmistrzem. Z arytmetyki wynika ,że jeszcze parę ładnych lat minie. Wcześniej i tak musi sobie wychować /odmłodzić/ grupę radnych którzy będą mieli "wizję" /chojniakową/ miasta. Był /jest/ taki pan w regionie co dzierżył władzę w gminie lat przeszło ....czterdzieści. Gdzie tam wodzowi z Piotrkowa do tego "pięknego" rekordu....

122


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat